niedziela, 1 grudnia 2013

mistrz zen Dahui, Kwiaty na Bagnach s. 121-122 i Ewangelia św. Mateusza 8, 19-20

Wtem przystąpił pewien uczony w Piśmie i rzekł do Niego: "Nauczycielu, pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz"Jezus mu odpowiedział: "Lisy mają nory i ptaki powietrzne - gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć". [Mt 8,19-20]


Czyżbyście nie czytali powiedzenia mistrza Yantou "Gdy tylko pojawia się coś uznawane za ważne, staje się to gniazdem"? Wy wszyscy tutaj spędziliście całe swe życie we wspólnotach zen, próbując przeniknąć Tę Kwestię - nie trzeba dodawać, że bez jakichkolwiek sukcesów. Wśród was jest wielu o siwych włosach i żółtych zębach, siedzących w swoich gniazdach przez całe życie, nie będących w stanie z nich wyjść, całkowicie nieświadomi swoich błędów. Ci, którzy zostali zauroczeni słowami i powiedzeniami dawnych mistrzów, przyjmują słowa i powiedzenia za swe gniazdo. Ci, którzy napawają się werbalnym znaczeniem pism, przyjmują pisma za swe gniazdo. Ci, zauroczeni naturą umysłu,przyjmują "trzy światy są tylko umysłem, miriady zjawisk jedynie świadomością"* za swe gniazdo. Ci zauroczeni spokojną ciszą pozbawioną słów i mowy przyjmują zamykanie swych oczu, siedzenie bez ruchu u podnóża czarnej góry w jaskini duchów za swe gniazdo**. Wszyscy powyżsi uważają za ważne rzeczy, którymi są zauroczeni.

 Nie posiadając cech ludzi o wielkiej mocy, którzy robią krok wstecz i rozpoznają swój błąd, myślą oni o rzeczach, które uznają za ważne jako o czymś niezwykłym, cudownym i subtelnym, jako o spokoju i bezpieczeństwie, jako o ostatecznym, jako o wyzwoleniu. Tym, którzy myślą w ten sposób nawet pojawienie się Buddy na tym świecie w niczym by nie pomogło. W naukach nazywa się ich pogrążonymi w ułudzie, głupimi i pomieszanymi. Dlaczego? Ponieważ jesteście pogrążeni w ułudzie, lgniecie do tego, co fałszywe, jakby to było prawdziwe. Ponieważ jesteście głupi, popadacie w pułapkę tego, co uważacie za ważne, i nie potraficie się uwolnić. Jeśli nic nie jest stwarzane w umyśle i nie istnieją żadne przywiązania do zjawisk, wtedy nie ma nic, co byłoby uważane za ważne. Gdy nie istnieje nic, co byłoby uważane za ważne, w naturalny sposób stajecie się pełni giętkiej mocy, wolni od pożądania i zależności: stajecie się mistrzami Dharmy.  

*tu Dahui nawiązuje do buddyjskiej szkoły filozoficznej widźnianawada 
** w tym fragmencie chodzi o tzw. "pogrążający się umysł", tj. zamknięcie oczu, odizolowanie się od wszystkiego i medytowanie w tym odcięciu i stłumieniu 


Najwyższe nauczanie!